środa, 12 listopada 2014

Bransoletki szydełkowo-koralikowe

Hej,
dawno temu pisałam Wam, że zaczęłam eksperymentować z koralikami. Któregoś pięknego dnia zobaczyłam bransoletki robione z koralików ale nie sadziłam, że są robione na szydełku. Gdy okazało się, że są wykonane za pomocą mojego ukochanego szydełka, niezwłocznie zamówiłam sobie na próbę trochę koralików, końcówek, karabińczyków, ogniwek i innych potrzebnych rzeczy.
Gdy przyszła paczka, uradowana z chęcią i zapałem chwyciłam za specjalnie zamówioną igłę i nawlekłam sekwencję z której miała się składać moja pierwsza wymarzona bransoletka (oczywiście próbna). Szydełko poszło w ruch.... a tu ZONK, nic nie wychodziło tak jak powinno. Mimo, że prace włóczkowe i kordonkowe mam opanowane w dość dobrym stopniu to koraliki za nic nie chciały się poddać. Stoczyłam z nimi kilka bitew aż udało mi się wygrać ostateczną wojnę. Koraliki się poddały a ja mogę się cieszyć pierwszą  bransoletką bez końcówek. Klej polecany przez większość osób zajmujących się koralikami, nie spisał się u mnie albo zwyczajnie nie potrafię go używać. Zamieniłam go więc innym, łatwiejszym w użyciu. I tak powstała moja pierwsza próbna bransoletka.

Powstała z koralików Toho round 11o  Transparent Garnet (to te czerwone, które wyglądają jak czarne) i Transparent Cobalt (te niebieski). Nici użyłam jakichś starych niemieckich od  maszyny do szycia. Jest zrobiona na sześc koralików w rzędzie.

Druga bransoletka jaką zrobiłam nie załapała się na zdjęcie, bo jest już u nowej właścicielki ale zostałą zrobiona z samych niebieskich koralików.

Pokażę wam teraz ostatnią bransoletkę jaką wykonałam, moją najulubieńszą :D

Została wykonana z koralików Toho round 11o  Silver-Lined Crystal na 6k w rzędzie. Do bransoletki doczepiłam zawieszkę, co dodaje jej uroku. :) Koraliki podobają mi się na tyle, że powstanie do niej na pewno elegancki naszyjnik
Jak Wam podobają się skutki stoczonej wojny z koralikami a mną? 

7 komentarzy:

  1. Tworzysz bardzo ładne bransoletki, każda ma swój niepowtarzalny urok ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo lubię ten typ twórczości, rzeczy zrobione z koralików Toho są zawsze takie śliczne. Żałuję teraz, że nie noszę bransoletek, bo te w Twoim wykonaniu wyszły cudnie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje. Mnie te koraliki urzekły swoją delikatnością :)

      Usuń
  3. Ja także planuję zamówić koraliki, jednak dopiero po świętach ponieważ mam dużo ozdób choinkowych do zrobienia :) Twoje bransoletki wyszły pięknie, taka z pierwszego zdjęcia też mi się marzy :) No i te zawieszki MADE FOR YOU podkreślają tylko serce włożone w takie prace :) Mogłabyś mi powiedzieć ile koralików zużyłaś na tą bransoletkę jednokolorową? Wystarczy jedno opakowanie? Zapraszam do mnie na http://kolorowe-szydelkowe.blogspot.com/ ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bransoletki strasznie wciągają, chce się ich robić więcej i więcej :D a czasu niestety nie przybywa. W zupełności starczy jedna 10 gramowa paczka koralików na cała bransoletkę a nawet jeszcze zostanie ich trochę. Moja ma 15 cm bez zapięcia, więc spokojnie na dłuższą bransoletkę też starczy.

      Usuń
    2. Ja jestem dopiero przed wielkim zamówieniem koralików, już się nie mogę doczekać :) Ale najpierw muszę ogarnąć zamówienia na święta... Tyle kolorów i rodzajów koralików, że chyba pół dnia będę wybierać :D Dzięki za podpowiedź ;)

      Usuń